Rozdział
XVI ślub Beaty i Kacpra.
Bardzo
szybko minął im ten tydzień,
dziś ślub Beaty. Ola wstała bardzo wcześnie o 8 rano była już
gotowa. Obiecała Beacie że będzie u niej o 9.00. Mikołaj
przyjechał po Olę nieco spóźniony,
wyjechali o 8.15 a mieli godzinę drogi. Ślub był dopiero na 17.00
Mikołaj nie rozumiał po co tak wcześnie jadą. Około 9.30 byli
już na miejscu. Panie poszły do sypialni a Panowie zostali w
salonie. Minęła pierwsza, potem druga i trzecia, panowie
postanowili już pojechać do kościoła. Panie jednak kończyły
przygotowania. O 16.00 dziewczyny były już gotowe i pojechały do
kościoła. Gdy przyjechały na miejsce wszyscy goście już byli.
Ola weszła do kościoła, wzięła w rękę mikrofon i stanęła na
miejscu świadka. Mikołaj siedział z gitarą w pierwszej ławce. W
pewnym momencie drzwi się otworzyły a Mikołaj zaczął grać.
Beata ruszyła w stronę ołtarz a Ola zaczęła śpiewać.
„Pan
w raju miłości
zasiał dar
Mężczyźnie, kobiecie te miłość dał
Ta miłość na wiek wieków niechaj trwa.
Wiec chwalmy Pana głośno tak
Za miłość tą, za wielki dar Śpiewajmy i wołajmy Alleluja
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja
O wielki Panie dziś w domu Twym
Rozbrzmiewa ten miłości hymn
Bo sławić Ciebie pragnę z całych sił
Błogosław Boże miłości tej
Daj siły na ich każdy wspólny dzień
Prosimy Cię wołając Alleluja!
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja”
Mężczyźnie, kobiecie te miłość dał
Ta miłość na wiek wieków niechaj trwa.
Wiec chwalmy Pana głośno tak
Za miłość tą, za wielki dar Śpiewajmy i wołajmy Alleluja
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja
O wielki Panie dziś w domu Twym
Rozbrzmiewa ten miłości hymn
Bo sławić Ciebie pragnę z całych sił
Błogosław Boże miłości tej
Daj siły na ich każdy wspólny dzień
Prosimy Cię wołając Alleluja!
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja”
Ola
śpiewała
razem z Mikołajem, Beata i Kacper byli bardzo zaskoczeni ale to nie
koniec niespodzianek tego wieczoru. Gdy Ola z Mikołajem skończyli
śpiewać Beata podeszła do nich i podziękowała im. Zaczął się
ślub, składanie przysięgi i tak dalej. Po upływie półtorej
godziny Goście Bawili się już na weselu. Wszyscy zasiedli do
stołu, wykwintne jedzenie, najlepsze wina, wódka
i szampan. Orkiestra grała
do kotleta ale i tak przyszłą pora na Pierwszy taniec. Orkiestra
zaprosiła Parę na środek i zaczęła grać. Ola widząc jak jej
najlepsza przyjaciółka
tańczy na własnym ślubie uroniła kilka łez szczęścia.
Orkiestra zaczęła grać refren Świadkowie zaczęli tańczyć razem
z parą młodą. Mikołaj i Ola czuli się jak by to był ich
pierwszy taniec. Orkiestra przestała grać. Mikołaj objął Olę i
tańczyli do kolejnej piosenki. Wiadomo razem przetańczyli całą
noc. Przyszła pora na Oczepiny. Orkiestra zaprosiła gości na
środek. Najpierw podziękowanie dla rodziców.
Beata i Kacper śpiewali
dla rodziców
piosenkę:
Jest
na świecie
tym, ktoś tak bardzo bliski,
Ktoś, kto w moim sercu zawsze miejsce ma.
Ktoś, kto mnie nauczył stawiać pierwsze kroki,
Podał mi swą dłoń i poprowadził w świat.
To dzięki Wam, mam teraz to co mam,
To dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat.
Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da
Siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.
ref.
Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato,
Które nie raz dały w kość,
Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie
Chcę dziś podziękować Wam /2x
To dzięki Wam, mam teraz to co mam,
To dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat.
Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da
Siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.
Ktoś, kto w moim sercu zawsze miejsce ma.
Ktoś, kto mnie nauczył stawiać pierwsze kroki,
Podał mi swą dłoń i poprowadził w świat.
To dzięki Wam, mam teraz to co mam,
To dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat.
Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da
Siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.
ref.
Za Twój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato,
Które nie raz dały w kość,
Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie
Chcę dziś podziękować Wam /2x
To dzięki Wam, mam teraz to co mam,
To dzięki Wam, wspanialszy jest mój świat.
Niech dobry Bóg Was strzeże, niech Wam da
Siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.
Następne
podziękowania były dla rodziców
chrzestnych.
-A
teraz zapraszamy wszystkie Panny na środek.-
Powiedział pan z Orkiestry. Zawiązano Beacie Oczy aby nic nie
widziała puszczono melodię.
-Uwaga
gdy melodia przestanie grać
Panna Młoda wręczy bukiet jednej z Pań. Dziewczęta stały w
gotowości gdy muzyka przestała grać, na środek została
wypchnięta Ola i Beata podeszła właśnie do niej.
-Proszę
państwa oto nasza nowa Panna Młoda.-Ola nie widziała co się
dzieje w okół
niej więc nie zauważyła że na sali pojawił się jej Tata i córki
Mikołaja.
-A
teraz zapraszamy na środek
Panów.-
Mikołaj
wyszedł jako jedyny. Kacper podszedł do niego wręczając mu krawat
i życząc powodzenia.
-Proszę
teraz o uwagę. Wybrany nowy Pan młody musi oświadczyć się Nowej
Pannie Młodej ale nie tak łatwo. Jak masz na imię.
-Mikołaj.
-A
pani?
-Ola.
-Wiec
Krzesło
będzie pana koniem, Niech pani usiądzie na tamtym krześle. Oto
róża.
I zaczynamy.- Orkiestra zaczęła grać.
Tej
dziewczynie, która czyta list wyblakły,
tej kobiecie która milczy cały dzień,
tej co stawia w noc bezsenną złe pasjanse,
i ozdabia nadziejami ciemną sień.
Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem,
niech się rzeka nie kojarzy z rzeką łez.
Są na świecie dobre okna w dobrym mieście,
i ta wiara, że w człowieku - człowiek jest.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
uwierz w siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
są gdzieś okna, które płoną cały czas
Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie,
te tęsknoty których miała pełen skład,
tej kobiecie, która pali bardzo dużo,
i w szufladzie przechowuje biały kwiat.
Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem,
niech pogoda opromieni każdą myśl,
i niech przyśni się ktoś miły i czekany,
kto nadaje mleczną drogą taki list.
Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie)
uwierz w Siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas.
Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie)
są gdzieś okna które płona cały czas.
tej kobiecie która milczy cały dzień,
tej co stawia w noc bezsenną złe pasjanse,
i ozdabia nadziejami ciemną sień.
Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem,
niech się rzeka nie kojarzy z rzeką łez.
Są na świecie dobre okna w dobrym mieście,
i ta wiara, że w człowieku - człowiek jest.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
uwierz w siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
są gdzieś okna, które płoną cały czas
Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie,
te tęsknoty których miała pełen skład,
tej kobiecie, która pali bardzo dużo,
i w szufladzie przechowuje biały kwiat.
Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem,
niech pogoda opromieni każdą myśl,
i niech przyśni się ktoś miły i czekany,
kto nadaje mleczną drogą taki list.
Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie)
uwierz w Siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas.
Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie)
są gdzieś okna które płona cały czas.
Mikołaj
z końca sali wyruszył na swym rumaku w kierunku ukochanej. Gdy
dotarł na miejsce zszedł z krzesła ukląkł przed Olą i z
kieszeni wyjął pierścionek.
-Aleksandro
czy zostaniesz moją
żoną?- Zapytał Mikołaj, Ola była w szoku, zamurowało ją. Nie
wiedziała co się dzieje.
-Proszę
państwa on się jej naprawdę oświadczył.- Ola słysząc to
zaczęła rozglądać się dookoła siebie i w tym momencie
dostrzegła swojego ojca i córki
Mikołaja.
Ola zaczęła płakać. Mikołaj zapytał Ponownie
-Ola
zostaniesz moją
żoną?- Ola bez chwili wahania odpowiedziała.
-Tak.
Tak. Tak.- Mikołaj
założył Oli pierścionek na palec i poprosił do tańca. Orkiestra
nie przestawała grać. Ola była teraz najszczęśliwszą kobietą
pod słońcem, a Mikołaj nie mógł
się napatrzeć na szczęśliwą Olę, Gdy orkiestra przestała grać
goście zaczęli śpiewać: Gorzko
Gorzko. Mikołaj
pocałował Olę wtedy podszedł do nich Wojciech i powiedział
-Dzieci,
macie moje błogosławieństwo.-
I ucałował córkę.-Gratuluje
wam.
-Tato
czemu nam nic nie powiedziałeś?
Gratulacje.-Powiedziały córki
Mikołaja.
-Gratulujemy
wam.-Powiedziała
Beata.
-O
wszystkim wiedziałaś
razem z Kacprem.- Stwierdziła Ola.
-Tak
inaczej by nie wyszło.-Beata
przytuliła Olę i poszła do Kacpra. Potem reszta gości złożyła
im życzenia a orkiestra zaczęła grać:
Sto
lat. Niech im gwiazdka. Jeszcze jeden i jeszcze raz. Na
końcu
była Gorzko. Mikołaj znowu pocałował Olę. Mikołaj z Olą
usiedli, goście bawili się dalej. Całą noc Ola przetańczyła z
ukochanym. Około piątej rano wrócili
do domu aspiranta.
Zasnęli od razu.
Takie to romantyczne. Super opowi, ale kiedy będzie jakieś porwanie? Ja chcę akcję, a nie tylko sielankę.
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Przepraszam ale nie jestem najlepsza w pisaniu dramatycznych scen :) ale będę się starać :)
Usuń