poniedziałek, 11 stycznia 2016

Rozdział XVI ślub Beaty i Kacpra.

Rozdział XVI ślub Beaty i Kacpra.

Bardzo szybko minął im ten tydzień, dziś ślub Beaty. Ola wstała bardzo wcześnie o 8 rano była już gotowa. Obiecała Beacie że będzie u niej o 9.00. Mikołaj przyjechał po Olę nieco spóźniony, wyjechali o 8.15 a mieli godzinę drogi. Ślub był dopiero na 17.00 Mikołaj nie rozumiał po co tak wcześnie jadą. Około 9.30 byli już na miejscu. Panie poszły do sypialni a Panowie zostali w salonie. Minęła pierwsza, potem druga i trzecia, panowie postanowili już pojechać do kościoła. Panie jednak kończyły przygotowania. O 16.00 dziewczyny były już gotowe i pojechały do kościoła. Gdy przyjechały na miejsce wszyscy goście już byli. Ola weszła do kościoła, wzięła w rękę mikrofon i stanęła na miejscu świadka. Mikołaj siedział z gitarą w pierwszej ławce. W pewnym momencie drzwi się otworzyły a Mikołaj zaczął grać. Beata ruszyła w stronę ołtarz a Ola zaczęła śpiewać.

Pan w raju miłości zasiał dar
Mężczyźnie, kobiecie te miłość dał
Ta miłość na wiek wiek
ów niechaj trwa.
Wiec chwalmy Pana g
łośno tak
Za mi
łość tą, za wielki dar Śpiewajmy i wołajmy Alleluja
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja

O wielki Panie dziś w domu Twym
Rozbrzmiewa ten miłości hymn

Bo s
ławić Ciebie pragnę z całych sił
Błogosław Boże miłości tej

Daj si
ły na ich każdy wspólny dzień
Prosimy Cię wołając Alleluja!
Ref: Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja”

Ola śpiewała razem z Mikołajem, Beata i Kacper byli bardzo zaskoczeni ale to nie koniec niespodzianek tego wieczoru. Gdy Ola z Mikołajem skończyli śpiewać Beata podeszła do nich i podziękowała im. Zaczął się ślub, składanie przysięgi i tak dalej. Po upływie półtorej godziny Goście Bawili się już na weselu. Wszyscy zasiedli do stołu, wykwintne jedzenie, najlepsze wina, wódka i szampan. Orkiestra grała do kotleta ale i tak przyszłą pora na Pierwszy taniec. Orkiestra zaprosiła Parę na środek i zaczęła grać. Ola widząc jak jej najlepsza przyjaciółka tańczy na własnym ślubie uroniła kilka łez szczęścia. Orkiestra zaczęła grać refren Świadkowie zaczęli tańczyć razem z parą młodą. Mikołaj i Ola czuli się jak by to był ich pierwszy taniec. Orkiestra przestała grać. Mikołaj objął Olę i tańczyli do kolejnej piosenki. Wiadomo razem przetańczyli całą noc. Przyszła pora na Oczepiny. Orkiestra zaprosiła gości na środek. Najpierw podziękowanie dla rodziców. Beata i Kacper śpiewali dla rodziców piosenkę:

Jest na świecie tym, ktoś tak bardzo bliski,
Ktoś, kto w moim sercu zawsze miejsce ma.
Ktoś, kto mnie nauczył stawiać pierwsze kroki,
Podał mi swą dłoń i poprowadził w świat.
To dzięki Wam, mam teraz to co mam,
To dzięki Wam, wspanialszy jest m
ój świat.
Niech dobry B
óg Was strzeże, niech Wam da
Siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.

ref.
Za Tw
ój uśmiech mamo, za Twe dłonie tato,
Które nie raz da
ły w kość,
Za to, że jesteście zawsze blisko przy mnie
Chcę dziś podziękować Wam /2x

To dzięki Wam, mam teraz to co mam,
To dzięki Wam, wspanialszy jest m
ój świat.
Niech dobry B
óg Was strzeże, niech Wam da
Siłę i zdrowie, byście mogli żyć sto lat.

Następne podziękowania były dla rodziców chrzestnych.
-A teraz zapraszamy wszystkie Panny na środek.- Powiedział pan z Orkiestry. Zawiązano Beacie Oczy aby nic nie widziała puszczono melodię.
-Uwaga gdy melodia przestanie grać Panna Młoda wręczy bukiet jednej z Pań. Dziewczęta stały w gotowości gdy muzyka przestała grać, na środek została wypchnięta Ola i Beata podeszła właśnie do niej.
-Proszę państwa oto nasza nowa Panna Młoda.-Ola nie widziała co się dzieje w okół niej więc nie zauważyła że na sali pojawił się jej Tata i córki Mikołaja.
-A teraz zapraszamy na środek Panów.- Mikołaj wyszedł jako jedyny. Kacper podszedł do niego wręczając mu krawat i życząc powodzenia.
-Proszę teraz o uwagę. Wybrany nowy Pan młody musi oświadczyć się Nowej Pannie Młodej ale nie tak łatwo. Jak masz na imię.
-Mikołaj.
-A pani?
-Ola.
-Wiec Krzesło będzie pana koniem, Niech pani usiądzie na tamtym krześle. Oto róża. I zaczynamy.- Orkiestra zaczęła grać.

Tej dziewczynie, która czyta list wyblakły, 
tej kobiecie która milczy cały dzień, 
tej co stawia w noc bezsenną złe pasjanse, 
i ozdabia nadziejami ciemną sień. 
Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem, 
niech się rzeka nie kojarzy z rzeką łez.
Są na świecie dobre okna w dobrym mieście, 
i ta wiara, że w człowieku - człowiek jest. 
Nie jesteś sama, nie jesteś sama 
uwierz w siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas.
Nie jesteś sama, nie jesteś sama 
są gdzieś okna, które płoną cały czas 
Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie, 
te tęsknoty których miała pełen skład, 
tej kobiecie, która pali bardzo dużo, 
i w szufladzie przechowuje biały kwiat. 
Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem, 
niech pogoda opromieni każdą myśl, 
i niech przyśni się ktoś miły i czekany, 
kto nadaje mleczną drogą taki list.
Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie)
uwierz w Siebie, uwierz w ludzi, uwierz w nas.
Nie jesteś sama (nie), nie jesteś sama (nie)
są gdzieś okna które płona cały czas.

Mikołaj z końca sali wyruszył na swym rumaku w kierunku ukochanej. Gdy dotarł na miejsce zszedł z krzesła ukląkł przed Olą i z kieszeni wyjął pierścionek.
-Aleksandro czy zostaniesz moją żoną?- Zapytał Mikołaj, Ola była w szoku, zamurowało ją. Nie wiedziała co się dzieje.
-Proszę państwa on się jej naprawdę oświadczył.- Ola słysząc to zaczęła rozglądać się dookoła siebie i w tym momencie dostrzegła swojego ojca i córki Mikołaja. Ola zaczęła płakać. Mikołaj zapytał Ponownie
-Ola zostaniesz moją żoną?- Ola bez chwili wahania odpowiedziała.
-Tak. Tak. Tak.- Mikołaj założył Oli pierścionek na palec i poprosił do tańca. Orkiestra nie przestawała grać. Ola była teraz najszczęśliwszą kobietą pod słońcem, a Mikołaj nie mógł się napatrzeć na szczęśliwą Olę, Gdy orkiestra przestała grać goście zaczęli śpiewać: Gorzko Gorzko. Mikołaj pocałował Olę wtedy podszedł do nich Wojciech i powiedział
-Dzieci, macie moje błogosławieństwo.- I ucałował córkę.-Gratuluje wam.
-Tato czemu nam nic nie powiedziałeś? Gratulacje.-Powiedziały córki Mikołaja.
-Gratulujemy wam.-Powiedziała Beata.
-O wszystkim wiedziałaś razem z Kacprem.- Stwierdziła Ola.
-Tak inaczej by nie wyszło.-Beata przytuliła Olę i poszła do Kacpra. Potem reszta gości złożyła im życzenia a orkiestra zaczęła grać:

Sto lat. Niech im gwiazdka. Jeszcze jeden i jeszcze raz. Na końcu była Gorzko. Mikołaj znowu pocałował Olę. Mikołaj z Olą usiedli, goście bawili się dalej. Całą noc Ola przetańczyła z ukochanym. Około piątej rano wrócili do domu aspiranta. Zasnęli od razu. 

2 komentarze:

  1. Takie to romantyczne. Super opowi, ale kiedy będzie jakieś porwanie? Ja chcę akcję, a nie tylko sielankę.
    Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam ale nie jestem najlepsza w pisaniu dramatycznych scen :) ale będę się starać :)

      Usuń